Architecture

Architektura jak nigdy przedtem musi podążać za zmianami zachodzącymi w świecie. Wokół nominacji do nagrody Mies van der Rohe Award 2022.

 

Marcin Szczelina

 

Dom, biuro, szpital, ulica, szkoła – obiekty architektoniczne z przypisanymi paradygmatami określającymi ich ciasne ramy, narzucone przez przyjęte wcześniej normy architektury i społecznie zaakceptowane funkcje na zawsze uległy degradacji. 

 

W nowej rzeczywistości nie ma już miejsca na architekturę do jakiej przywykliśmy. Nie ma miejsca na wartościowanie budynków architektonicznych tylko według wcześniej przyjętych zasad.  Architektura jak nigdy przedtem musi podążać za zmianami zachodzącymi w świecie – zarówno w kwestiach ekologicznych, społecznych, ekonomicznych jak i etycznych. 

 

Post-pandemiczna rzeczywistość na zawsze zmienia bieg historii i na nowo opisuje rzeczywistość, w której przyszło nam żyć. Dostrzegamy nowe potrzeby, następuje przewartościowanie zasad użytkowania przestrzeni na wszystkich jej poziomach. Wszystko, co podlega ocenie, zaczyna się i kończy na poszukiwaniu zupełnie nowych form postrzegania architektury, przewartościowania całego systemu tworzenia i poszukiwania symbiotycznej harmonii kreowania przestrzeni z uwzględnianiem biocentrycznych założeń wielkich filozofów, takich jak Bill Devall, George Sessions, Lynn White czy Laura Girardello. 

Dzisiaj, jak nigdy przedtem, potrzebujemy przerzucić swoją uważność, również w kontekście tworzenia nowych budynków czy przestrzeni, na najbardziej nurtujące nas pytania. Jakie jest miejsce natury w coraz gęściej zabudowanych i coraz bardziej zatłoczonych miastach? Czy aktywne działania związane ze zrównoważonym rozwojem, ekologią, recyklingiem mają szansę na tyle zdominować planowanie nowoczesnych metropolii abyśmy mogli zniwelować wyrządzone do tej pory szkody? Czy architektura jest w stanie niwelować rosnące skutki wykluczenia społecznego, ekonomicznego rozwarstwienia i zanikania więzi społecznych?

Te pytania nie są i nigdy nie będą łatwe, ale powinny stać się preludium do podjęcia próby redefiniowania roli architektury w nowej rzeczywistości. Bo jedyna droga do odzyskania równowagi to porzucenie myśli Francisa Bacona, który głosił pogląd, że polepszanie sytuacji człowieka jest możliwe jedynie poprzez powiększenie jego władzy nad przyrodą. W swoich rozważaniach musimy iść dalej – uczyć się od przyrody i porzucić myślenie antropocentryczne na rzeczy biocentrycznej edukacji, która uczy nas czerpania wiedzy z samej natury. 

 

W swojej fascynującej książce o architekturze zwierzęcej, Juhani Pallasmaa przytacza przykłady budowania w przyrodzie. Mówi o ptasich gniazdach, heksagonalnych plastrach miodu, pajęczych sieciach. Wszystkie te struktury, na drodze prób i błędów są wzorcem idealnym, z którego powinniśmy czerpać i podążając za myślą biocentryczną pamiętać, że każdy z nas „jest życiem, które pragnie żyć, pośród życia, które pragnie żyć” (cyt. Albert Schweitzer). 

 

Może to ostatnie stwierdzenie jest radykalne, ale w architekturze zaczynamy dostrzegać inne wartości niż, te które chwaliliśmy jeszcze niedawno. Architektura ulega przewartościowaniu, a ten trend można zaobserwować w międzynarodowych konkursach, gdzie cenione są zupełnie inne kategorie niż  chodźby tylko estetyka. Udowadniają to m.in. Nagroda Unii Europejskiej w konkursie architektury współczesnej im. Miesa van der Rohe.

 

Ogólnoświatowy lockdown dobitnie pokazał nam ogrom problemów, przed którymi stoi cała ludzkość. To ostatni moment na powstrzymanie katastrofy ekologicznej i czas, w którym pogłębiające się od lat nierówności uformowały wiele oddolnych ruchów społecznych. Architektura nie może pozostać neutralna wobec wielkich wydarzeń, w których wszyscy uczestniczymy. Czujemy coraz większą odpowiedzialność, zwiększa się świadomość inwestorów, ale nadal każdego roku powstaje ponad 6 miliardów metrów kwadratowych nowych budynków. To ok. 1,2 miliona budynków o powierzchni 5 tys. metrów kwadratowych. Koszty środowiskowe, związane z wzniesieniem budynku, można zmniejszyć choćby skracając łańcuch dostaw, co znacząco obniża emisję związaną z transportem i wspiera lokalne przedsiębiorstwa. Jednak to wciąż budownictwo odpowiada za 40% globalnych emisji dwutlenku węgla. Ślad węglowy powstających budynków znacznie przewyższa ślad pochodzący z całej mobilności i transportu (ruch samochodów, samolotów). Dlatego zmiany są konieczne: należy przemyśleć na nowo stosunki społeczne i model gospodarczy. Globalne ocieplenie, zaśmiecenie planety, gentryfikacja, reprywatyzacja, prawa lokatorskie czy bezdomność – to również sprawy architektury i dobra architektura powinna na nie odpowiadać.

 

Najnowsza edycja EU Mies van der Rohe Award miała odbyć się w 2021 roku, ale z uwagi na pandemię koronowirusa została przełożona. Laureaci wyłonieni zostaną w dwóch etapach. Od siedmiu lat jestem ekspertem fundacji Mies van der Rohe i po raz kolejny, miałem przyjemność wskazać pięciu reprezentantów Polski w etapie pierwszym. Jak powiedziała Ewa Kuryłowicz: „Nie ma po co ustalać listy najważniejszych wartości klasyfikujących co jest dobre a co jest najlepsze, ale wartościując lub krytykując wartościowanie innych, trzeba dobrze to uzasadnić”. Dlatego poniżej przedstawiam uzasadnienia swoich wyborów:

 

Centrum Aktywności Lokalnej w Rybniku – Marlena Wolnik Architekci

 

Rybnik to specyficzne miasto, które przy 140 tysiącach mieszkańców jest podzielone na 27 dzielnic o bardzo wyrazistej tożsamości i z różnorodnymi problemami. Wiele z tych dzielnic nie posiada swoich centrów, rynków, miejsc spotkań. Na ten brak odpowiada Centrum Aktywności Lokalnej. Pierwsza realizacja powstała w Kłokocinie, kolejne odsłony projektu wkrótce mają pojawić się w innych dzielnicach. 

 

Kłokocinieckie CAL jest otwartą przestrzenią z trybuną będącą miejscem codziennych spotkań i umożliwiającą organizację wydarzeń plenerowych, pod którą znajduje się zamknięta przestrzeń z multifunkcyjną salą, lokalem gastronomicznym i częścią sanitarną. Towarzyszy mu wiata o podobnych kształtach, która kryje w sobie parking rowerowy. Całość wykonana jest z prefabrykowanego drewna klejonego.

 

CAL to doskonały przykład tego jak za niewielkie pieniądze (nieco ponad milion złotych budżetu) można stworzyć znakomitą i ważną architekturę, która zmienia życie lokalnej społeczności. Prymarna jest tu funkcja, a nie perfekcyjny detal. Prostota formy i nienachalna estetyka sprawiają, że budynek gładko wpisał się w okolicę zachowując swój oryginalny charakter.

 

Już sam proces przygotowywania projektu zasługuje na uwagę i wyznacza standardy tworzenia publicznej architektury. Za projekt odpowiada pochodząca z Rybnika, a więc znająca lokalne konteksty Marlena Wolnik. Przed rozpoczęciem działania urządzono konsultacje z lokalną społecznością, która dostała możliwość wpływu na to jak zagospodarowana przestrzeń będzie wyglądać.

 

Strefa Aktywności w Chorzowie – SLAS Architekci

 

Strefa Aktywności jest krokiem w stronę włączenia kampusu Śląskiego Międzyuczelnianego Centrum Edukacji i Badań Interdyscyplinarnych w tkankę miejską Chorzowa. Powstała ona na zrewitalizowanym terenie po wyburzonym budynku garnizonu wojskowego. Na zlecenie Uniwersytetu Śląskiego SLAS Architekci na przestrzeni prawie 2,5 km2 stworzyli wielofunkcyjny skwer z boiskiem, strefami fitness, wypoczynku i rekreacji czy zieleńcami. Skwer został wyposażony w różnorodne urządzenia rekreacyjno-zabawowe, m.in. dla dzieci i osób z niepełnosprawnościami. 

 

Strefa Aktywności nie tylko łączy uczelnię z miastem, ale jest przede wszystkim propozycją przestrzeni otwartej dla każdej osoby, niezależnie od wieku, stopnia sprawności czy potrzeb. Cały teren pozbawiony został barier architektonicznych, a różnorodność przygotowanych atrakcji – choć początkowo może sprawiać wrażenie chaosu – wzmacnia potrzebę interakcji pomiędzy osobami z różnych grup społecznych i wiekowych.

 

Strefa Aktywności to przykład tego jak architektura może wspierać integrację społeczną. Dzieląc przestrzenie na te dla dzieci, te dla seniorów czy te dla uprawiających sport, sprawiamy, że różnorodne grupy nie mają szans spotkać się i (roz)poznać. SLAS Architekci wskazują odwrotny kierunek: wspólne przestrzenie, z których nikt nie jest wykluczony.

 

Nowy Werdon w Rudzie Śląskiej – Małeccy Biuro Projektowe

 

Nowy Werdon to zespół pięciu szeregówek w dzielnicy Wirek w Rudzie Śląskiej na terenie zdegradowanym przez szkody górnicze. W przyszłości w sąsiedztwie mają powstać kolejne budynki wg tego samego projektu. Budynek powstał na zlecenie Międzyzakładowej Górniczej Spółdzielni Mieszkaniowej Perspektywa. Nazwa nawiązuje do sąsiedniego Werdonu – zespołu domów, w którym na początku XX wieku osiedlili się weterani bitwy pod Verdun.

 

Nowy Werdon powstał w miejsce zabytkowych śląskich „familoków” (charakterystycznych domów wielorodzinnych ze spadzistymi dachami), które nie nadawały się już do zamieszkania ani remontu. Projekt łączy w sobie lokalny charakter z inspiracjami zabudową angielską – domami szeregowymi z podłużną klatką schodową i trzema kondygnacjami. 

 

Nowy Werdon to przykład tego jak odświeżyć zdegradowaną przestrzeń z poszanowaniem jej tradycji. Nowe budynki stanęły dokładnie w miejscu starych, zachowując dawny układ urbanistyczny. Całość zbudowana została z cegły, a spadziste dachy pokryto dachówką, co nawiązuje do śląskich tradycji architektonicznych. Mieszkaniom towarzyszą charakterystyczne śląskie przydomowe ogródki. Wszystko zrealizowane zostało zgodnie z wytycznymi konserwatora miejskiego.

 

Riverview w Gdańsku – APA Wojciechowski

 

Riverview to 7 budynków mieszkalnych z częściami usługowymi połączonych wspólnym dziedzińcem. Mieści się na obszarze wpisanym do rejestru zabytków nad brzegiem Motławy w Gdańsku  i na poziomie rozwiązań architektonicznych odwołuje się do lokalnych tradycji: z jednej strony do ceglanej zabudowy protestanckiej, z drugiej – do eklektycznej i barokowej zabudowy mieszczańskiej. Jednak to nie walory estetyczne są tu najważniejsze.

 

Na szczególną uwagę w projekcie biura APA Wojciechowski zasługują dwa aspekty. Po pierwsze, Riverview jest przestrzenią w pełni otwartą, a jego części wspólne dostępne są dla każdego, co wciąż nie jest oczywistością w polskim budownictwie mieszkaniowym pełnym grodzonych i strzeżonych osiedli. Architekci zadbali o to aby zagospodarowany przez nich teren wpisał się w okolicę nie tylko wizualnie, ale też funkcjonalnie.

 

Po drugie, Riverview to pierwsze w Polsce osiedle mieszkaniowe z certyfikatem LEED Gold, świadczącym o wysokich standardach ekologicznych przedsięwzięcia. Projektując fasady założono więcej niż minimum izolacyjności cieplnej przegród zewnętrznych wymagane w momencie powstawania projektu, okna osadzono w warstwach izolacji, przez co zminimalizowano tzw. mostki termiczne. Do wykończenia fasad użyto w dużej mierze produktów pochodzenia krajowego, niwelując konieczność dalekich transportów, a na całym garażu podziemnym urządzono zielony dziedziniec, co powoduje redukcję tzw. wysp ciepła. Lokalizacja osiedla umożliwia z kolei korzystanie ze środków transportu publicznego. To tylko niektóre z pro-ekologicznych rozwiązań zastosowanych na gdańskim osiedlu.

 

Riverview wyznacza nowe standardy „zieloności” i otwartości w polskiej mieszkaniówce. Nową  w Polsce jakością są również mieszkania przygotowane w standardzie „gotowe do zamieszkania”, a więc wykończone i posiadające podstawową zabudowę.

 

Dom dla bezdomnych w Jankowicach – xystudio

 

Schronisko w świętokrzyskiej wsi Jankowice powstało dla Fundacji Domy Wspólnoty Chleb Życia siostry Małgorzaty Chmielewskiej. To przykład tego jak architektura może odpowiadać na potrzeby osób najbardziej wykluczonych i wskazujący na to, że problem kryzysu bezdomności powinien być również poruszany przez środowisko architektoniczne.

 

Projekt w Jankowicach daleki jest od tego z czym zazwyczaj kojarzymy schroniska dla bezdomnych. To budynek w pięknej wiejskiej scenerii, pozbawiony barier architektonicznych i dostosowany do potrzeb osób z różnym stopniem niepełnosprawności. Dominuje tu otwarta część wspólna z wewnętrznym dziedzińcem, zachęcająca do interakcji i wspólnego spędzania czasu: znajdziemy tu sale rehabilitacyjne, kaplicę, świetlicę, stołówkę i kuchnię. Dwuosobowe pokoje zaprojektowano tak, aby były przytulne, ale służyły raczej do spania niż spędzania w nich czasu. Całość uzupełnia część przeznaczona dla osób pracujących w ośrodku, zapewniająca im odrobinę prywatności.

 

Na uwagę zasługuje fakt, że Dom został zrealizowany zgodnie z najwyższymi standardami ekologicznymi. Budynek posiada wentylację z rekuperacją, ciepłe ściany i okna, ekologiczną oczyszczalnię ścieków czy zbiorniki wody na deszczówkę. Elewacje wykonane zostały z odpadów budowlanych: cegły z dwustuletniego młyna i desek z okolicznych stodół. Jak mówią sami architekci: „przy projekcie nie ucierpiało ani jedno drzewo”.  

 

zobacz także:
Pierwsza wystawa wszystkich polskich nominacji do Mies van der Rohe award podczas 4 Design Days
Ivan Blasi, koordynator międzynarodowego konkursu architektonicznego im. Miesa van der Rohe w felietonie dla archisnob.com

 

Marcin Szczelina. Krytyk i kurator architektury. Od 2014 roku ekspert europejskiej nagrody Mies van der Rohe Award. Ambasador Lafarge Holcim Award, międzynarodowego konkurs promującego zrównoważone budownictwo. Założyciel Architecture Snob - platformy do promocji architektury.